W końcu, 13 lat po odpaleniu serii przez Mandragorę, doczytałem kultowego Transmetropolitana.
I będzie to najkrótsza recenzja kultowej serii w moim wykonaniu jak dotąd.
Przeczytałem tą serię o dekadę za późno. Po prostu. Szkoda.
Jestem za stary, albo za dużo się naczytałem, by mi kolejne siedem tomów rozsadziło banię choćby w połowie tak bardzo, co te pierwsze trzy przed laty. A może to kwestia tego że to początek był najmocniejszy?
Pająk pozostaje jednak w mojej topce najlepszych postaci z komiksów. Ze względu na Thompsona, ze względu na dziennikarstwo newsowe. Podpisuję się pod hasłem 'I hate it here', i choć bani mi nie urwało (a takie oczekiwania mi przez te kolejne lata narosły), to jednak wrócę pewnie za jakiś czas bo to solidne czytadło. A Pająk jest mistrzem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz