Tony Sandoval uderza ponownie. Niestety nie jest to zapowiedź polskiego wydania "Nocturno", ale jego nowego internetowego komiksu, o którym wspomniał już Arczu na Kolorowych Zeszytach.
"Season of Thorns" to blogowy projekt tego autora, znanego u nas już dzięki "Trupowi i sofie". Tytuł, który można tłumaczyć jako "Porę cierni", czy też "Czas cierni", to poetyckie określenie sezonu, w którym przychodzi śmierć. Pierwsze plansze, wstępnie zapowiadanego na 26 stron komiksu, zapowiadają że śmierć jest okrutna i mało łaskawa, a jeśli czegoś można być w tym komiksie bardziej pewnym niż smierci, to tego, że oprawca nie omieszka spożyć swoją ofiarę.
No to teraz parę słów od autora:
Ten projekt narodził się z rysunków, które przygotowałem dla duńskiej kapeli death metalowej DIE. Zostało mi sporo materiału, o którym pomyślałem, że nadał by się do małego komiksu z zombie, więc rozpocząłem rysowanie krótkiej historyjki. Takiej na 26 stron, po prostu do puszczenia w sieć, tworzonej dla czystej przyjemności tworzenia gorowego i mocnego komiksu. Nie mam w sumie na ten temat dużo do powiedzenia, po prostu uwielbiam ten gatunek, klimat ludzkiego osamotnienia i osaczenia przez naturę, odbierającą przestrzeń którą zagarneli jej ludzie. Ten komiks to efekt mojego uwielbienia dla tematyki zombie. Oczywiście główną inspiracją jest dla mnie Romero, zawsze chciałem zrobic film o zombie, ale teraz mogę pozwolić sobie na web komiks, więc go robię, i chociaż nie wiem do czego to wszystko zmierza, na pewno będę wrzucał rysunki które już wykonałem, jak i kolejne prace z tego cyklu.
Na razie w sieć poszło 5 plansz. Debiut cyklu miał miejsce oczywiście w meksykański Dzień Zmarłych. Czeka nas więc jeszcze co najmniej 20 stron tego komiksu, ale i tego nie można być pewnym. Jeszcze jakiś czas temu Tony rozważał rozkręcenie tego cyklu jako serię otwartą także dla innych autorów. Na razie tworzy sam, a w odwodzie czeka kolejnych 6 już gotowych plansz. Po ich opublikowaniu apdejty będą raczej wolniejsze, ale - nawiązując do jego wypowiedzi - kto wie co się z tego pomysłu urodzi w przyszłości. No to ja czekam na dalszy postęp prac, już jest na co patrzeć, a koło motywu zombie prawie żaden komiksiarz nie przechodzi obojętnie. To nie "Żywe trupy" Kirkmana, to epatowanie gore w skoncentrowanej formie. Smacznego.
6 komentarzy:
Dziękuję, nawzajem.
Graficznie to jest kozuństwo totalne. Padam, kurwa, na kolana.
Za przeproszeniem.
no bo Sandoval to klasa jest i tyle, nie znasz Trupa i Sofy to nadrób, chociaż bez zombie to i tak warto.
Znam Trupa i sofę", niemniej - ten facet zadziwia mnie za każdym razem.
a to sory, zrozumiałem że to zaskoczenie przez zaskoczenie, nie przez wszechstronność. z ciekawości - w jaki sposób podpadłeś pod paragraf Panu Budzie? stwierdziłeś że to cymbał czy jak?
Długo by opowiadać, zapodaj jakiegoś maila, czy coś :)
Prześlij komentarz