czwartek, 12 grudnia 2013

Jaś Ciekawski

Polecanka klasycznie przedświąteczna. Rodzicu - kup ten komiks dziecku. Kobieto - kup go swemu chłopu. Komiksiarzu - kup go w prezencie sobie. Albo lepiej dziewczynie swej, może się przekona do historii obrazkowych, a sam też sobie fajną rzecz poczytasz/pooglądasz.

Jaś Ciekawski - Podróż do serca oceanu to komiks powodujący że oczy naprawdę wychodzą z orbit. Powodem jest technika 3D, ta oldskulowa, gdzie efekt się wywołuje różnokolorowymi okularami. Same oczy z orbit wychodzą nie od męczarni, jaką często fundują podobne patenty, a z wrażenia.

Historia jest stosunkowo prosta - tytułowy bohater schodzi coraz niżej w podmorskie głębiny, by poznać mieszkańców oceany. Ławice ryb, dziwne stworzenia, prądy morskie - wszystko to czeka na niego, a świetnie opracowane efekty trójwymiarowe wciągają w głębię tego świata. Mógłbym się produkować samodzielnie, ale trudno mi wymyślić coś więcej ponad słowa, którymi komiks opisywał mi Szymon Holcman. Komiks jest wyjątkowy. Efekty przestrzenne robią niesamowite wrażenie, i potrafią przekonać do siebie nawet osoby które za efektem 3D na przykład w kinie nie przepadają. Wszystko to prawda, a samej przestrzenności która parokrotnie poraziła mnie iluzją wielości planów nie da się opisać. Trzeba to zobaczyć. Po prostu trzeba. Dość dodać, że sam komiks był atrakcją na jednym ze spotkać ze znajomymi, kiedy to album, wraz z okularami krążył z rąk do rąk.

A tu można zdaje się zobaczyć jak działa efekt 3D, o ile ma się na nosie okularki (np z Ligi Niezwykłych Dżętęmęnów: Czarnych Akt), czekerałtjo:


Kupcie, zaznajcie nieco dziecięcej radości obcując z przygodami Jasia. Ja miałem dziką frajdę oglądając komiks w okularach, co chwilę mrucząc 'to niesamowite!!!', budząc tym przy okazji zaciekawienie żony. Jeśli macie wątpliwości, to pójdźcie przynajmniej gdzieś, gdzie ten album sprzedają, i do niego zajrzyjcie, oczywiście w okularach. Jaś Ciekawski to naprawdę wyjątkowa pozycja, i w moim osobistym rankingu jeden z tegorocznych komiksów roku.

Gonzo poleca.

2 komentarze:

Jan Sławiński pisze...

Łoo, aż tak dobrze? Dodaję do listy :)

Gonzo pisze...

No ja efektem byłem autentycznie urzeczony.