sobota, 31 lipca 2010

OMG. Znowu piszę o komiksach.

Znowu piszę o komiksach, czego raczej nie praktykuję ostatnio. Tak jak i pisania na blogu wogóle. Powód będzie prozaiczny - wchłonąłem 2-gi tom Torpedo, i chcę wszystkim jeszcze raz tą serię polecić. Może ktoś przegapił, zawsze jest szansa nadrobić.

Cykl Abuli i Berneta to topowy noir, jednak zamiast wygadanego detektywa który zachowuje się jak degenerat ale ma złote serduszko, mamy gościa z drugiej strony barykady. Tytułowy Torpedo to mściwy gangster który równie chętnie wali z piąchy co sięga po pistolet. Nie ma dla niego zadania którego by się nie podjął. Nie ma kobiety która by się mu nie oparła - parę razów w twarz zwykle załatwia sprawę. Jedyna osoba wobec której jest lojalny to on sam. Słowem - Torpedo to skurwiel, bydlak i sadysta. No dobra, to trzy słowa, ale taki już urok tego bohatera.

Paradoskalnie czar serii polega w dużej mierze na negatywnym bohaterze, z perspektywy którego ogląda się Stany Zjednoczone doby Wielkiego Kryzysu. To bydlak, ale bystry i cwany. Wie ktoś jak na nasz język przetłumaczyć 'streetwise'? Bo koleś właśnie życie w półświatku ma opanowane do perfekcji. Może jest mało elokwentny i kaleczy język, nie zawsze jest lotny, to cham, ale biada temu kto nadepnie typowi na odcisk.

Torpedo jako ciekawy negatywny bohater to bonus do lekkich, przyjemnie czytających się historyjek, poczucia humoru i kapitalnej kreski. Każdy fan Sin City powinien po to sięgnąć, bo u Millera w warstwie fabulaarnej zwykle mieliśy do czynienia zaledwie z pretekstami do zabawy formalnej, kompozycyjnej, kombinowania z kadrowaniem. Torpedo (tym razem komiks, nie bohater) pozbawiony jest tego postmodernistycznego szaleństwa, ale historyjki, zwykle 8-stronicowe, mają swój urok. Wciągają. Dodatkowo rządzi w tej serii kapitalna, klasyczna kreska.

Krótko na koniec: szczerze polecam. Torpedo to jedna z najlepszych serii wychodzących obecnie na naszym rynku (co potwierdzić może choćby nagroda zdobyta przezeń niegdyś w Angouleme). Zwyczajnie dobry rozrywkowy (acz nieobrażający inteligencji) komiks, po który sięgnąć warto, a jak lubi się te klilmaty to wręcz wypada. Jeszcze raz: szczerze polecam.

5 komentarzy:

klc pisze...

Sto procent racji, panie redaktorze. Torpedo rządzi. Mam nadzieję, że wydawca nie nawali i na kolejne tomy nie będzie trzeba długo czekać.

Gonzo pisze...

OMG, kolega żyje!!! A się właśnie zastanawiałem czy jeszcze dychasz.

T3 ma się pojawić jeszcze przed Łodzią, a na kolejne też nie trzeba będzie dużo czekać.

adler pisze...

"Nie ma kobiety która by się mu nie oparła"- na litość boską, zastanów się co piszesz, seriously.

rozłóż to sobie na ciąg logiczny i wypisz wszystkie przeczenia: napisałeś, ze koleś jest prawiczkiem.

Gonzo pisze...

tak, rację masz, ale załatw mi do bloga korektora, albo na miłość boską (e?) zluzuj.

adler pisze...

zluzuj? ZLUZUJ?? przypierdalanie się jest moją jedyna radością, światełkiem mego życia, a Ty mi każesz zluzować?? Ty... Ty bezduszniku! Ty nie masz serca! Ty byś babci pod pałacem prezydenckim ostatni krzyż od ust odjął!